Tylko remis

Tylko remis

W meczu 17. kolejki mieleckiej A-klasy nasz zespół rozgrywał mecz z drużyną LKS-u Podleszany. Spotkanie, które odbywało się na obiekcie naszych rywali zakończyło się bezbramkowym remisem.

Gra w dzisiejszym meczu toczyła się przy mocno wiejącym wietrze, co znacznie utrudniało rozgrywanie piłki zwłaszcza, że obie drużyny często decydowały się na grę długimi piłkami. W pierwszej połowie więcej sytuacji stworzył sobie nasz zespół, z czego bardzo dużą część stanowiły dośrodkowania ze stałych fragmentów gry - rzutów rożnych oraz rzutów wolnych, jednak nie przyniosły one oczekiwanego efektu, mimo, że kilka razy udało się dojść do sytuacji strzeleckich. Niestety "główki" naszych zawodników mijały bramkę gospodarzy. W 20 minucie szybką akcję po stracie piłki naszych zawodników w bocznym sektorze boiska przeprowadzili gracze z Podleszan. W dobrej sytuacji znalazł się napastnik naszych rywali, jednak po strzale nasz bramkarz zdołał zmienić tor lotu piłki, a ta uderzyła w słupek i wróciła na pole gry. Około 30 minuty bardzo dobrą okazję na zdobycie bramki miał zespół Ostrovii. Po składnej akcji bardzo dobre podanie od Grzegorza Szczęcha na 16. metrze otrzymał Łukasz Mikoś, jednak mając przed sobą tylko bramkarza za długo zwlekał ze strzałem i w konsekwencji piłkę przejęli obrońcy Podleszan. Niedługo po tym, kolejną akcję przeprowadzili nasi zawodnicy. Piłkę na 16. metrze otrzymał nadbiegający z lewego skrzydła Krystian Gąsiorek, niestety minimalnie przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

W drugiej połowie warunki atmosferyczne bardziej sprzyjały gospodarzom, gdyż to oni teraz atakowali "z wiatrem". Szczególnie na początku tej części gry inicjatywę mieli nasi rywale. Zagrożenie sprawiały długie piłki na napastników Podleszan oraz dalekie wyrzuty z autów, jednak nie przyniosły one wymiernego skutku w postaci klarownych sytuacji strzeleckich. Więcej działo się w ostatnich 15 minutach spotkania. Bardzo dobrym strzałem z około 30 metrów popisał się pomocnik gospodarzy. Futbolówka leciała w światło bramki, ale na rzut rożny zdołał sparować ją w ostatniej chwili Marcin Paterak. Niedługo później doszło do kontrowersyjnej sytuacji pod bramką Ostrovii. Po dośrodkowaniu w nasze pole karne, piłka minęła obrońców i trafiła pod nogi napastnika rywali, a ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w bramce. Sędzia liniowy uznał, że zawodnik ten znajdował się na minimalnym spalonym, dzięki czemu wynik dalej pozostawał nie zmieniony. W końcówce ożywiła się nasza linia ofensywna. W 85 minucie bardzo dobrą prostopadłą piłkę od Jacka Cyganowskiego dostał nabiegający z prawej strony Andrzej Paterak. Niestety presja wywierana przez obrońcę gospodarzy przyniosła skutek i strzał z 8 metrów nie znalazł drogi do bramki rywali. W doliczonym czasie gry, na bramkę Podleszan z 20 metrów strzelał Łukasz Mikoś. Piłka leciała w "okienko", jednak uderzenie nie miało wystarczającej siły i bramkarz gospodarzy zdołał uratować swoją drużynę przed stratą bramki. Pomimo żywszego ataku i kilku dośrodkowań w pole karne Podleszan nie udało się zmienić wyniku na naszą korzyść.

Przed meczem na pewno liczyliśmy na 3 punkty, jednak rywal wysoko zawiesił poprzeczkę, szczególnie w grze defensywnej, dlatego należy zadowolić się jednym punktem wywiezionym z ciężkiego terenu. Mimo wszystko pozostaje niedosyt zwłaszcza, że wszyscy "sąsiedzi" w tabeli zdobyli komplet punktów (oprócz Wilgi Widełki, która pauzowała) i zbliżyli się do zespołu z Ostrów Baranowskich. Za nieco ponad tydzień na własnym stadionie gościć będziemy zajmującą piąte miejsce drużynę LKS-u Huciny.

 

LKS Podleszany - Ostrovia Ostrowy Baranowskie 0-0

 

Ostrovia: M.Paterak - D.Szady, K.Muryjas, D.Mielczarek, P.Chudzik - P.Mikoś(70' A.Paterak), Grzegorz Szczęch(65' P.Misiak), Ł.Mikoś, K.Gąsiorek - J.Juwa(60' A.Gera), J.Cyganowski

Rezerwowi: R.Kowalik

Żółte kartki: A.Gera

Widzów: 60

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości